"Matko, która nas znasz..."
Naszym dniom skupienia zawsze towarzyszy motyw przewodni, jakaś myśl, słowo. Tym razem szczególnie kontemplowaliśmy obecność i rolę Maryi w naszym życiu.
W pierwszym dniu rekolekcji trwaliśmy z Matką Bolesną pod Krzyżem Jezusa. Podczas Mszy Świętej mogliśmy symbolicznie ofiarować nasze zmarłe dzieci opiece Tej, która zna ból naszych serc, składając kwiaty pod figurą Piety. Każdy kwiat symbolizował dziecko- i w ten sposób nasze dzieci otoczył Matkę trzymającą na kolanach ciało Syna.
Mszy Świętej przewodniczył i homilię wygłosił ks. Jan Uchwat.
Po Mszy św. odmówiliśmy wspólnie Różaniec, dodatkowo upiększony rozważaniami poszczególnych tajemnic bolesnych, przygotowanych przez jedną z naszych mam.
Do późnego wieczoru trwały jeszcze prywatne rozmowy przy herbacie i cieście. Mimo trudów podróży, mnóstwa emocji- serca rwały się do tego aby być razem i dzielić się swoimi przeżyciami.
Sobotni dzień rozpoczął cykl konferencji.
Pierwszą wygłosił ks. Ireneusz Stożyński. Jego słowo stanowiło swoisty łącznik pomiędzy dniem minionym, a właśnie co rozpoczętym. Wspólnie pochyliliśmy się nad tematem boleści Matki Jezusa.
Drugim prelegentem był Jarosław Zabojszcz, psycholog, który w swoim wystąpieniu poruszył kwestię żałoby, jej przeżywania, zmian w życiu oraz próby znalezienia odpowiedzi na mnóstwo trudnych i bolesnych pytań, jakie nurtują serca rodziców.
Trzecia i ostatnia tego dnia konferencja, została uświetniona słowem ks. Jana Kaczkowskiego, szefa puckiego Hospicjum, a jednocześnie człowieka dotkniętego choroba nowotworową.
Po czasie przeznaczonym na spowiedzi i rozmowy z księżmi, spotkania z psychologiem i czas wolny, mięliśmy możliwość uczestniczyć w Eucharystii, tym, razem koncelebrowanej aż przez trzech kapłanów.
W sposób szczególny towarzyszyła nam Maryja w wizerunku Matki rozwiązującej węzły. W homilii wygłoszonej przez ks. Piotra Beleckiego, mogliśmy utwierdzić się w przekonaniu, że w trudnych i poplątanych sytuacjach życiowych jest Ta, która pomoże nam owe węzły rozplątać.
Po Eucharystii zatopiliśmy się w kontemplacji oblicza Pana, ukrytego w Najświętszym Sakramencie. W adoracji mogliśmy uwielbić Tego, który nas wszystkich zjednoczył na rekolekcjach i który prowadzi nas trudnymi i krętymi ścieżkami życia, obsypując płatkami róż monstrancję z Panem Jezusem. Jaki to widok, kiedy dywan różany spoczywa u stóp Miłosiernego!
Po wypełnionym po brzegi dniu, uczestnicy rekolekcji trwali nadal wspólnie na rozmowie w auli, herbaciarni i gdzie tylko znalazło się wolne krzesło.
Ostatni dzień naszego spotkania, to niedziela Trójcy Świętej. Podczas bardzo uroczystej Mszy Świętej towarzyszyła nam Pani Jasnogórska, nasza Matka i Królowa.
Nabożeństwo poprzedziła konferencja ks. Sławomira Ałaszewskiego, duszpasterza rodzin z diecezji pelplińskiej, na temat Eucharystii.
Mogliśmy także podczas "godziny pytań i odpowiedzi" zwrócić się do wszystkich prowadzących z pytaniami, które zrodził się w nas przez te trzy dni.
Ostatnim oficjalnym elementem było uczczenie pamięci naszych Dzieci, w przeddzień ich święta, puszczając w niebo dziesiątki balonów w kształcie czerwonych serc. Wzruszenie ogarnęło chyba każdego, który obserwował ten piękny widok serc wznoszących się ku niebu!
Po obiedzie nadszedł czas pożegnań...i w drogę!
Te trzy dni były czasem wyjątkowym. Ufamy, że 50 osób, z którymi trwaliśmy na jezuickiej górce w Gdyni, doświadczy w swoich sercach miłosiernego uścisku Pana, a Maryja przytuli nas wszystkich do swojego kochającego Serca.
Dziękujemy uczestnikom za ich obecność, otwarte serca i ciepłe słowa.
Dziękujemy księżom posługującym dodatkowo przy spowiedziach i rozmowach:
Ks. Wojciechowi Tychnowskiemu, ks. Maciejowi Kwietniowi, ks. Piotrowi Przyborkowi.
Dziękujemy wszystkim którzy otoczyli nas modlitwą: księżom, siostrom zakonnym, klerykom GSD, znajomym, odwiedzającym naszą stronę i profil na fb, rodzinom, zaprzyjaźnionym wspólnotom. Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania tego wspaniałego spotkania, spotkania ludzi, których łączyłą ból ale i nadzieja na spotkanie z naszymi Dziećmi w niebie!