Patronem wrześniowych rekolekcji był Św. Józef.
To, co nas najbardziej boli poza tęsknotą za naszymi ukochanymi dziećmi to z pewnością nasze EGO...
"No... ale jak?... Przecież miałam inny plan na życie... mieliśmy żyć długo i szczęśliwie... to nie mój plan..."
Józef też miał swoje plany, a życie pokazało mu plan inny... Mógłby buntować się przeciwko Bogu... Mógłby złożeczyć Maryi... mógłby tupnąć nogą i krzyczeć - Nie tak to sobie zaplanowałem... Nasza przyszłość umarła wraz z naszym dzieckiem. I co teraz?...
Otóż nie MOJE jest ważne i przede wszystkim - NIE BÓG zesłał na mnie to nieszczęście...BÓG jednak był w tym wszystkim co się wydarzyło... był... stał tuż obok... Tylko w rozpaczy nie potrafiliśmy Go dostrzec - Józef zobaczył i obronił się Miłością... Nas też może obronić Miłość do naszych dzieci, a miłość do Boga wprowadzi wszystko na inne tory...
Nie ma mnie - jest Moje Dziecko- szczęśliwe w niebie - nie ma mnie... jest Bóg i jego wola nie ma mnie... jest wiara, że istnieje przyszłość i nie ta wymyślona przeze mnie - istnieje przyszłość, którą obiecał mi Bóg- Bóg w miłości swej pozwoli mi spotkać się z moim ukochanym dzieckiem TAM, po drugiej stronie...
Józef okazał najwyższy poziom Miłości... Zabił swoje Ego...
Bądź wola Twoja... Ufaj i trwaj... Kochając... A wówczas narodzi się Bóg...
Danusia
wrzesień 2021