5 czerwca 2018

Hania

Rekolekcyjny czas...

Dla mnie czas rekolekcji to czas niesamowitej jedności z Panem Bogiem, z drugim człowiekiem i z moim zmarłym synem. To czas, kiedy mogę płakać i nikt się nie dziwi... mogę mówić o moim zmarłym dziecku  bez obaw, że kogoś moimi opowieściami wprowadzę w zakłopotanie...
Na rekolekcjach poznałam wielu wspaniałych ludzi... to niesamowite, że przez tak krótki czas może zawiązać się taka więź.
Atmosferę na rekolekcjach mogę podsumować jednym, krótkim stwierdzeniem "niesamowita serdeczność". Serdeczność płynąca od organizatorów, kapłanów, psychologów, od współtowarzyszy-rodziców.
Tak wiele zranionych serc szuka tutaj zrozumienia i pocieszenia. Ja to odnalazłam dzięki rozmowom, dzięki wysłuchanym konferencjom i homilii, dzięki wspólnej  modlitwie...
Jestem wdzięczna, że ten czas mogłam poświęcić mojemu zmarłemu synowi.

Hania

Świadectwa
(wszystkie treści są własnością Wspólnoty Rodziców po Stracie Dziecka, kopiowanie i udostępnianie bez zgody zabronione)

Używamy plików cookies Ta witryna korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności i plików Cookies .
Korzystanie z niniejszej witryny internetowej bez zmiany ustawień jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na stosowanie plików Cookies. Zrozumiałem i akceptuję.
33 0.051651000976562