„Któż jak Bóg”
„Bóg moją siłą”
„Bóg uzdrawia”
Jakiś czas temu poznałam człowieka imieniem Gabriel - był piękny, prawdziwy kandydat na męża. I może wymyślam sobie tę historię, ale od dłuższego już czasu borykałam się z dylematem „kim mam być”, „co robić w życiu”…Bóg się nie spieszy, choć działa bardzo szybko...Od jakiegoś też czasu towarzyszyły mi słowa: „Moc w słabości się doskonali”… Wyobraźcie sobie, że Gabriel okazał się być żywo zainteresowany moim wyuczonym zawodem i tym, jak sobie w nim radzę. A że mówił w innym niż ja języku, pewnie niejednokrotnie się nie zrozumieliśmy, a właściwie to ja nie rozumiałam jego…
Zastanawiacie się dlaczego o tym piszę? Sama do końca nie wiem, ale wierzę, nie! wiem! że nic się nie dzieje bez powodu.
Rozmowa z tamtym Gabrielem, w jakiś niedosłowny sposób umocniła mnie w poczuciu wartości, tak że między innymi, po odnowieniu kontaktu z kolegą ze studiów (dzięki Jarek), zdecydowałam się odważyć i wziąć udział we Mszy św. i spotkaniu, a następnie Rekolekcjach Wspólnoty Rodziców po Stracie Dziecka. I właśnie tam, na tych Rekolekcjach, przez kolejnych dwóch kolegów Gabriela: Michała i Rafała, poznałam MOC BOŻEJ MIŁOŚCI! Domyślacie się już, co to za jedni Ci trzej? To Archaniołowie… patronowali nam na wrześniowych Rekolekcjach.
Pierwszy raz w swoim życiu doznałam tak wielkiego spokoju – a przecież powinnam była się niepokoić, bo miałam stanąć twarzą w twarz z wielkim cierpieniem rodziców, którzy stracili swoje dzieci. Co im powiedzieć? Jak ich wesprzeć? Czy w ogóle są jakiekolwiek słowa pokrzepienia? gdy oni zatopieni są w tak wielkim smutku i cierpieniu… Jestem pewna, że Gabriel czuwał nade mną i szeptał do ucha: „Siedź cicho, nic nie mów – Bóg będzie mówił”. Mam nadzieję, że tym razem już go zrozumiałam i posłuchałam. I BÓG MÓWIŁ! Choć byliśmy tam wszyscy razem, blisko 40 osób, na różnym etapie przeżywania straty i wiary, On do każdego szeptał to, co najbardziej było tej osobie potrzebne. Do mnie mówił o miłości. O wielkiej miłości rodziców do swych dzieci, o miłości ich dzieci do nich i do Boga i przede wszystkim, o niewyobrażalnej i niepojętej MIŁOŚCI JEGO samego do nas wszystkich! BÓG jest MIŁOŚCIĄ - to DUCH ŚWIĘTY.
Bóg jest w cierpieniu – szukaj Go tam. Nie jesteś sam. Pomogą Ci Michael („Któż jak Bóg”), Gabriel („Bóg moją siłą”) i Rafael („Bóg uzdrawia”). Gdy samej/samemu nie wiesz jak to zrobić, nie radzisz sobie, dołącz do Wspólnoty Rodziców po Stracie Dziecka – tam jest autentyczna, bliska relacja, wsparcie i miłość Boga. Bez masek, bez udawania. Nikt nie pyta i nie oczekuje od Ciebie niczego, tu wystarczy że jesteś, bo Jezus jest i mówi: „Ja Jestem”.
Z wielkimi uściskami dla Rodziców,
oraz podziękowaniami dla Ekipy i Kapłanów Wspólnoty.
Iwona Czaja
psycholog